Czy tylko mnie irytuje jego postać? Niedojrzały chłopczyk, który myśli, że cały świat kręci się wokół niego. Wiecznie się szczerzy i wybałusza te gały mając nadzieję, że wygląda przy tym uroczo. W dodatku to jego całe liderowanie zespołem to jakaś farsa. Brak mu charyzmy, rządzi się strasznie i myśli, że ma największy talent spośród swoich przyjaciół. Nie rozumiem tego, że niby tworzą zespół a reszta w rzeczywistości robi mu jedynie chórki. Żenujące