Reżyser ze scenarzystą tak topornie prowadzą do licznych skoków w przeszłość, że autentycznie można wyczuć moment zmiany "normalnej rozmowy" w dialog, którego ostatnie wymowne (ale tak naprawdę nic nie znaczące) zdanie pozwala cofnąć się w czasie. Podobny poziom subtelności dotrzymuje realizacja.
więcej