Po ostatnich szmirach w jakich zagrał, jestem naprawdę pod wrażeniem. W 100% zgadzam się z przedmówcą :)
Zgadzam się z Wami. Obejrzałam kilka filmów z jego udziałem, ale gra aktorska w "Złym poruczniku" zasługuje na wielkie uznanie!
Też się pod tym podpisuje,Cage od jakiegoś czasu grał w byle g..... ten film znów udowadnia że jest "LEGENDARY" ;-)
zgadzam sie , w niektorych momentach czuje sie jakby cage naprawde taki był :D film mega odlot jeden z moich ulubionych !!
Szalony Cage, to wielki Cage. Szkoda że ma tyle szmir na koncie. Wydaje mi się jednak że jest na tyle utalentowany, że go gnioty nie przygniotą;) I co jakiś czas wraca z jakąś nietuzinkową kreacją. Cage podobno znienawidził Herzoga na planie, tak ostro dobrał mu się do...pupy.
a ja daję tak 6, wszystko jest takie na 5,5, ani akcji, ani intrygi, jakieś takie na pół gęby wszystko
Film klimatyczny, Cage jak zwykle taki sam ale dalej ma w sobie to coś, za film 6,5.
Na pewno jest to jeden z lepszych filmów z ostatnich lat, w którym zagrał Cage. Ale nie roztkliwiałbym się za bardzo. I tak jest to słaby remake, nie umywa się do wersji z Keitelem. Cage jak zwykle nijaki, ale nie jest to przynajmniej Czarnoksiężnik czy Ghost Rider. Zawsze mówiłem, że Cage nie jest złym aktorem, tylko potrzebuje dobrego filmu, czyli reżysera. Najlepiej jednak odnajduje się w czarnych charakterach i filmach dołujących (jak na przykład Ciemna Strona Miasta).