Scena, w której Erma wpada jak pershing do sali z radą nadzorczą zaprowadzając dyscyplinę to jedna z najlepszych sekwencji w filmie.
Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony filmem i daję, może na wyrost 8/10 za próbę (może nie do końca udaną) poruszenia tematu, który do łatwych nie należy.