"PitBull" jest filmem policyjno-sensacyjnym. Główni bohaterowie to oficerzy z Wydziału Zabójstw. Akcja rozgrywa się we współczesnej Warszawie.
W tej pracy nie ma samotników. Łączy ich zawodowa solidarność – oczyszczają z "parchów" świat. Wciąż dokonują wyborów. Decyzje podjęte w pracy odbijają się na ich życiu osobistym. Muszą spotykać się i współpracować z bandytami, wtapiać się w środowisko przestępców. Płacą wysoką cenę za uprawianie tego zawodu. W zamian za to dostają pensję, która nie starcza ani na alimenty, ani na dom spokojnej starości po przejściu na emeryturę.
Ci policjanci często są o krok od przejścia na drugą stronę barykady...
"Pitbull" na pewno nie jest laurką wystawioną polskiej policji. Sytuacje w nim pokazane tchną miłą autentycznością w porówaniu z innymi produkcjami o tym samym temacie. Film opowiada o policjantach z wydziału zabójstw, którzy prowadzą śledztwo w sprawie fali morderstw wsród Ormian. Oprócz kłopotów ze śledztwem muszą walczyć z nałogami, biurokracją, wykorzystanym rocznym limitem pocisków i benzyny oraz niskimi dochodami. Despero, Gebels, Nielat, Benek i Metyl, żeby przeżyć muszą czasami minąć się z prawem.
Policjanci z warszawskiego Wydziału Zabójstw nawiązują kontakt z Worwzakonnikiem (Ryszard Filipski), który w świecie przestępców pełni rolę "sędziego". W warszawskim półświatku działa Said (Waldemar Walisiak), odpowiedzialny za liczne porwania i morderstwa ormiańskich handlarzy. Said ukrywa się za granicą. Wor chce go wyeliminować rękami warszawskich policjantów. Do tego celu wybiera oficera Wydziału Zabójstw Despero (Marcin Dorociński), któremu wystawia córkę Saida - Dżemmę (Weronika Rosati). Jedna noc niespodziewanie przeradza się w romans... Zwabiony Said wraca do Warszawy...
[opis dystrybutora]