Tak jak lubię Nielsena, tak owy film kompletnie mnie zawiódł, podobnie jak jego "Odyseja komiczna 2001". Oba denne, nie śmieszne, nużące, wręcz żenujące. Wstyd. Ostatnie dokonania pana Nielsena kompletnie rozczarowują.
Jak tytuł ma piosenka która leci, gdzieś w środku filmu, ze sceny, w której Marty umówił się na randkę z Cindy u niej w domu?
A film nawet fajny. Niedawno leciał w TV. Bardzo ciekawą postać zagrał Nielsen. Pierwszy raz nie zrobił z siebie głupka. Powinien częściej grać takie role.
jestem fanem Nielsena, jego gry aktorskiej i poczucia humoru. ten film odbiegał od innych produkcji z nim w roli głównej. to taka lekka komedia sensacyjna, bez natłoku śmiechu, tylko z poczuciem pociesznego klimatu. wiec niekwestionowanym plusem jest aktorstwo - szczegolnie Nielsen. Lochlyn Munro też dobrze zagrał, ma...
więcej