Genialna satyra na Hollywood. Musi być genialna, skoro jej twórcą jest Robert Altman, jeden z najwybitniejszych reżyserów na świecie. Scenariusz autorstwa Michaela Tolkina to istna kopalnia spostrzeżeń na temat aktorów, aktorek, reżyserów, producentów - po prostu ludzi filmu, całej tej gromady w większości zapatrzonych...
więcejFilm średni, zaskakują mnie peany odnośnie tej produkcji. Czegoś tu mi brak, nie przekonuje mnie główny bohater, chociaż bardzo lubię Robbinsa w innych kreacjach. Mógł być spokojnie regularnym, 90minutowym filmem- jak na dzisiejsze czasy, według mnie, nic odkrywczego- ani historia, ani sposób jej opowiedzenia.
Nikt nie pisze o pewnym podobieństwie konstrukcyjnym filmu do "Zbrodni i kary" Dostojewskiego. Jest zbrodnia (co prawda niezamierzona i w afekcie, ale już zacieranie śladów bohater czyni z premedytacją), moralne rozterki (powierzchowne i ulotne, ale są), miłość, tylko finał jest w nim iście hollywoodzki. Chociaż ten u...
więcejSama końcówka filmu po prostu powala. Mało nie spadłem z fotela jak zobaczyłem finał opowieści o prokuratorze. Bardzo ostra satyra na Hollywood, nic dodać nic ująć.
Film świetny, pokazuje całą "chorobę" i patologię wielkich wytwórni filmowych, jest czymś, czego zapomnieć się nie da. Z drugiej strony są w nim elementu kryminału, trochę naiwnego, ale wydaje mi się że taki miał być efekt. Oceny nie dam, bo wacham się pomiędzy 9 a 10.
I jeszcze jedna sprawa. Nie wiecie, czy nie ma...
Znakomity dowcipny scenariusz , swietna rezyseria , wspaniali aktorzy ... czy od filmu mozna oczekiwac wiecej?
Wiedzialam ze sie nie zawiode , bo za kamera stal Robert Altman a moim zdaniem jego nazwisko jest gwarancja dobrej rozrywki ale i niezapomnianego przezycia ktore dostarcza kazdy z jego filmow...
Okazja do spojrzenia za kulisy Fabryki Snów w bardzo płodnych latach 90-tych,przyjrzenia się z bliska mechanizmom tam rządzącym. Świetna Tragi-farsa, z doskonałą rolą Tima Robbinsa. A w tle plejada (ówczesnych) Gwiazd. Ogląda się dobrze do dziś.
Część.
Z ciekawostek dotyczących filmu wiedzieliście, że reżyser był tak zachwycony naszą Kasią, że widział tylko ją w roli June Gudmundsdottir?
Artykuł z Onetu.
http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/radoslaw-piwowarski-rzeczywistosc-zrobila -sie-pornograficzna-wywiad/960yqc
Na początku tak sobie mnie zainteresował, ale dałam mu szansę. I słusznie. Z jakiegoś powodu pociągają mnie filmy, gdzie bohater nie ponosi konsekwencji za popełnioną zbrodnię. Nie wszystko z góry jest przesądzone. Robisz źle, a mimo to nie zostajesz za to ukarany. Może i niesprawiedliwe, ale mnie się podoba.
Dodam,...
rezyseria Altmana bardzo slaba, cala historia w ogole nie wciaga i strasznie nudzi, nagrody dla robbinsa tez moim zdaniem jakas pomylka, szanuje komus sie podobal ale te nagrody? przesada