ani też go nie pokazuje (dziewczyny kręcone są od kolan w górę, a przecież chodzi nie tylko o sam wybieg dla modelek, ale i o ich charakterystyczny chód, stawianie stóp przed sobą, jak koty właśnie),
ale pokazuje za to świat mody, od podszewki, i robi to wnikliwie. Przede wszystkim są najważniejsi naówczas projektanci: Versace, Armani, Valentino, Gaultier, Lagerfeld
no i modelki:
-Cindy Crawford ledwie miga (farbuje Christy włosy na niebiesko:-),
-Linda Evangelista jw.
-Helena Christensen stara się być poważna, i chyba jest, ale koleżanki śmieją się z niej w głos, sugerując, że to, w czym biorą udział jest zupełnie bez znaczenia, to cyrk. Za który świetnie płacą.
-Carla Bruni, fajna, zwyczajna dziewczyna, która przyjmuje dziewczyny u siebie w domu jak koleżanki z klasy
-Claudia Schiffer, która choć zawsze z boku (nie należy do gangu Naomi Campbell:-), to jednak ciągle z przodu, taką przyciąga uwagę. Zawsze taka promienna, uśmiechnięta, radosna
-Naomi Campbell - wyszczekana, samodzielna, samostanowiąca o sobie, ale bywa także agresywna, dopiero obecność Christy rozbraja ją i koi,
no i świetnie razem tańczą!:
https://www.youtube.com/watch?v=onWC7U7lVL8

na koniec Kate Moss - młodsza od koleżanek i zupełnie pogubiona, co natychmiast rzuca się w oczy. O niczym nie decyduje, na wszystko się zgadza bez szemrania, nawet na sesje nago, co Christy Turlington nie do końca się podoba, ale jest elegancka, robi krok do tyłu, jakby mówiła: to twoja decyzja, dziecino, ale uważaj.

Christy Turlington, na której skoncentrowana jest uwaga kamery, okazuje się w tym gronie najbardziej przyziemna, poukładana, normalna, acz znająca swoją wartość. Gdy ktoś mówi do niej:
-Życzę ci wielu okładek.
ona odpowiada:
-Mam nadzieję, że solowych, zawsze są grupowe.
Wie, że zasługuje na znacznie więcej. Ale jest porządna. Gdy idzie na zakupy do butików, najbardziej marzy jej się skórzane... siodło. I obiecuje sobie, że następnym razem to zrobi.
Pewnie jej się udało.