Cóż za tragedia! Czyż jedna katana, choćby najszybsza, może człowieka wyrwać z pułapki losu? Nie,nie może.Nie da się dojść do Edo. Można uratować honor i liczyć że mamka zadba o przekazanie prawdy ocalałej w zawiniątku wnuczce. Nie da się tego oglądać bez któregoś z uspokajaczy. Czym byłoby życie bez takiego kina i bez takich wzruszeń...