taka trochę żuławszczyzna w wydaniu rosyjskim; zbiorowa hipnoza odbita w oczach szalonego mnicha, w sumie nie wiadomo, czy taka władza jaki kraj, czy na odwrót..
Każdy z filmów o Rasputinie jest inny. "Agonia" z 1981 r. (głęboki, filozoficzny), "Rasputin" z 2011 (dobry faktograficznie), "Rasputin: Szalony zakonnik" (bajka bez związku z rzeczywistością), "Rasputin: Sługa przeznaczenia" z 1996 (średni hollywoodzki film), "Rasputin i Cesarzowa" z 1932 (sensacyjny bez związku z historią)
ło boniu, z przykrością dochodzę do kompromitującego mnie wniosku, iż nie kojarzę żadnego z filmów które wymieniłeś poza filmem z wytwórni hammer. ale porównywałem sobie z ciekawości ich plakaty i rzeczywiście, każdy jest inny, przy czym ten do filmu klimowa jest najlepszy..
swoją drogą istnieje też pono film pana grzegorza królikiewicza pod wszystko mówiącym tytułem Scytowie.. mówię pono, bo od lat staram się go namierzyć i w końcu zobaczyć - bezskutecznie. patrząc na jego plakat, myślę, śmiało możemy go wrzucić do przytarganego przez ciebie woreczka, woreczka z napisem "raz putin"..