Byłam ciekawa tego filmu, ale nie spodziewałam się, że tak się uda! Tragikomedia zrealizowana z niesamowitym wyczuciem. Owszem, mnóstwo tu humoru i to w znakomitym angielskim stylu, ale zarazem reżyser wie kiedy przystopować i powiedzieć coś na serio. To balansowanie między absurdem a grozą sytuacji jest wielką siłą tego filmu. Naprawdę warto zobaczyć.
Pełna recenzja tutaj:
https://youtu.be/zSBsQa8B30w
Zgadzam się i również polecam.
Odnoszę wrażenie, że takie filmy więcej mogą powiedzieć prawdy o ZSRR,
"ludziom zachodu" niż robione na amerykańską modłę bajki typu "Child 44"
Oby więcej takich filmów. Kropla drąży kamień.
Po prostu trzeba nam więcej dystansu, a mniej siermiężnej powagi, która zamiast zachęcać do refleksji nad tematem, często odstręcza. Filmy z takim dystansem często potrafią robić właśnie Brytyjczycy. A na dodatek okraszają to dużą dawką udanego humoru.