Biografia wybitnego astrofizyka i jednego z największych umysłów dzisiejszych czasów - Stephena Hawkinga - nakręcona na podstawie książki jego żony - Jane. Dlatego myślę, że w większym stopniu zahacza o jego życie prywatne niż zawodowe. To jednak wcale nie jest ujma. Wręcz przeciwnie. Przede wszystkim mówimy o jednym z...
więcejwg mnie fatalny dobór aktorów, są za młodzi by grac postacie na tak dlugiej przestrzeni czasowej- od 20 do....? 40 roku życia (film nie podaje dat), Feliycty wygląda na dziewczynkę przebraną za babcie (kto i w jakich latach sie tak tandetnie ubierał i to na taka wizytę?!?!) w ostatniej scenie- młoda, drobna, szczupła,...
więcejFabuła tego filmu to niesamowita płaszczyzna wydarzeń. Tu niemal wszystko dzieje się natychmiast. Prawie jednocześnie pojawia się miłość, choroba i sukces, a potem wynikające z tego reperkusje: zawahanie, brak sił i w końcu nowy plan na życie. A życie jak to życie - nie za bardzo bierze pod uwagę to, czego chciałby...
Choć film mi się bardzo podobał, szczególnie znakomita godna Oscarów gra aktorska odtwórców głównych ról, tak bardzo mnie zirytował zabieg, którym się posłużono przy montowaniu muzyki. Ja bardzo przepraszam, ale z jakiej racji ten film zdobył Złotego Globa w kategorii najlepsza muzyka i najprawdopodobniej zdobędzie...
PIERWSZE PÓŁ GODZINY FAJNE , POTEM STANDARDOWY I DEBILNY HOLLYWOOD , CZYLI ROMANSE ,ZDRADY ,NIC INTELIGENTNEGO ,FANI NAUKI , LEMA , ORAZ OCZYWIŚCIE GŁÓWNEGO BOHATERA NIC TU NIE ZNAJDĄ ,KOLEJNY ZMARNOWANY POTENCJAŁ ,TANIE ROMANSIDŁO DLA BAB, NO BO PRZECIEŻ GDYBY POŚWIECILI FILM NAUCE TO KOBIETY BY NIE ZROZUMIAŁY A...
film w stylu "lanie wody", niczego ciekawego się z niego nie dowiemy,
broni się aktorstwo główno bohatera, ale nic poza tym
Jestem świeżo po seansie tego filmu i zgadzam się w 100% z przedmówcami, którzy zaznaczyli, że zakończenie tego filmu to geniusz, który w dużej mierze go ratuje.
Na mnie również ogromne wrażenie zrobiła scena krykieta, gdy Stephen grał, a Jane obserwowała go ze łzami w oczach, sam do końca nie wiem dlaczego ta scena...
trochę się pogubiłem z tymi jego teoriami
skoro wszechświat nie miał ani początku ani końca to skąd się wziął ,
hawking twierdzi ze z niczego , po prostu istniał
na logikę myśląc jak coś może się wziąć z niczego - a może ja złe myślę/rozumiem
prosze mi to wyjasnic jak dziecku
Zasłużony Oscar właśnie dla takich ludzi powinna być ta nagroda za genialny film lub rolę co ostatnio nie jest do końca oczywiste ponieważ wygrywa poprawność polityczna.
Ciekawi mnie, jaki jest tytuł filmu który ogląda Stephen kiedy Jane zaczyna go zmuszać by wyszedł z nią pograć w krykiet? Czy jest to coś takiego jak w "Kevin sam w domu"- że jakaś nagrana scena imitująca bardzo stary film który nigdy nie istniał?
Na końcu pada pytanie: "Podobno nie wierzy pan w Boga?" I widzimy jakby odpowiedź - Hawking cudownie uzdrowiony wstaje i jako zdrowy mężczyzna podaje dziewczynie długopis (jedna z możliwych przyszłości, ta z Bogiem, który, jako dobry Ojciec czuwa nad dziećmi, daje zdrowie choremu, więc on szuka dowodu na istnienie...
Film mnie osobiście nudził. Mimo, że jestem starym zawodowym astronomem i lubię filmy o ludziach wybitnych a o teorii parowania czarnych dziur uczyli mnie jeszcze na studiach to ten film niczym mnie nie zaskoczył. Przeciągający się w nieskończoność motyw relacji niepełnosprawnego mężczyzny i kochającej go kobiety....